Skip to main content
28 kwietnia, 2023

Najszybszy samochód lat 90.

Szybki quiz: „Czy wiesz, jak nazywał się najszybszy samochód lat 90.?” Mała podpowiedź – był produkowany w Wielkiej Brytanii!

W latach 90. hasłem przewodnim była prędkość, a w szczególności prędkość maksymalna. Ta żądza szybkości nie narodziła się jednak w latach 90. – zaczęła się zaraz po wynalezieniu samochodu.

Polska tradycja produkcji samochodów zaczęła się długo przed rokiem 1990 od modelu o nazwie Warszawa. Warszawa, znana również jako Pobieda, była pierwszym polskim samochodem wytwarzanym seryjnie po II wojnie światowej. Fabryka Samochodów Osobowych produkowała Warszawę w latach 1951-73 i wypuściła na rynek m.in. wersję kombi, pick-up i ambulans, dzięki czemu był to jeden z najbardziej zróżnicowanych modeli w historii polskiej motoryzacji. Samochód osiągał prędkość 105 km/h i był niezwykle popularny – jeździł nim nawet sam Karol Wojtyła.

Wróćmy do naszego quizu: „Czy wiesz, jak nazywał się najszybszy samochód lat 90.?” Jeżeli Twoja odpowiedź to Jaguar XJ220, to jesteś blisko. Jeżeli McLaren F1, to możesz uścisnąć sobie dłoń. McLaren F1 był wyjątkowy ze względu na swoją konstrukcję i umieszczenie kierowcy z przodu, na środku samochodu. Wyposażony w silnik V12 o pojemności 6,1 litra McLaren F1 nie tylko wyrównał rekord 322 km/h, ale nawet go pobił, osiągając prędkość maksymalną 386 km/h!

Zanim jednak zaczniesz sobie gratulować, musimy z przykrością poinformować, że McLaren F1 nie był najszybszym brytyjskim samochodem lat 90., mimo że faktycznie był imponujący pod względem technicznym. To wyróżnienie należy się Thrust SSC, który 15 października 1997 roku na pustyni Black Rock osiągnął zdumiewający wynik 1228 km/h. Była to tak wspaniała maszyna, że nawet teraz, 26 lat później, nikt nie odebrał jej pierwszego miejsca pod względem prędkości na lądzie. Thrust SSC musiał wykonać dwa przejazdy ze startu lotnego na dystansie jednej mili i w każdym z nich pokonał barierę dźwięku. Był to pierwszy pojazd lądowy, który tego dokonał. Przekraczając barierę dźwięku, Thrust SSC wytworzył grom dźwiękowy, który było wyraźnie słychać na całej pustyni, a nawet poza nią. Parametry techniczne Thrust SSC były naprawdę niesamowite. Miał 16,5 metra długości, ważył ponad 10 ton i miał dwa wyposażone w dopalacze silniki turboodrzutowe Rolls-Royce Spey, które dawały mu łączny ciąg 223 kN, co odpowiadało mocy około 102 tysięcy koni mechanicznych.

Mimo że nie został zbudowany z myślą o przyspieszeniu, osiągał prędkość 160 km/h w około cztery sekundy, a przy najwyższej prędkości zużywał 18 litrów paliwa na sekundę!

Obecnie coraz mniej osób przywiązuje wagę do prędkości maksymalnej, ale wciąż istnieje nadzieja na ustanowienie kolejnego rekordu prędkości – 1600 km/h (1000 mil na godzinę). Już od kilku lat realizowany jest projekt, który ma to umożliwić. Do osiągnięcia dużej szybkości niezbędna jest doskonała technologia, ale każdy mądry inżynier na pewno powie, że najważniejsze są dane – i to w dużej ilości!

Share this article: